polecamy
Fakty z powiatu: Święto młodości, eksplozja pasji i talentów – FILM
Oświęcimskie Wieści z ratusza – FILM
GKS Tychy wygrał 8:3 z Unią Oświęcim. Mecz rozstrzygnął się w drugiej tercji. Był to pierwszy mecz obu drużyn w drugiej fazie rozgrywek.
Gospodarze otwarli wynik 35 sekundzie. Taki obrót sprawy nie podłamał gości, którzy w 3. minucie wyrównali stan rywalizacji. Pierwszą tercję GKS wygrał 3:1.
– Na początku Unia zaskoczyła nas ruchliwością, szybkim przechodzeniem z obrony do ataku i agresywnością. Wraz z upływem czasu powiększaliśmy przewagę w tercji obronnej rywala – powiedział Jiří Šejba, trener GKS Tychy.
Mecz rozstrzygnął się w drugiej tercji. W 26 minucie sposób na Fikrta znalazł Guzik, który uciekł słabo w tym spotkaniu grającym defensorom Unii. Gol Wojtarowicza mógł wlać w serca zawodników i kibiców oświęcimskiego klubu „iskierkę nadziei” na dobry wynik. Wątpliwości przyjezdnych zostały rozwiane w 32. minucie. Gospodarze grali wtedy w osłabieniu, ale strzelili gola na 5:2.
– Kluczowym wydarzeniem tego spotkania, był gol na 5:2.Potem mecz układał się po naszej myśli – powiedział Jarosław Rzeszutko, zawodnik GKS.
– W drugiej tercji stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji bramkowych. Po golu na 4:2 było trochę nerwowo, ale piąty gol sprawił, że było już po meczu – stwierdził Šejba .
– W tym meczu popełniliśmy mnóstwo błędów w obronie. Co prawda na chwilę doszliśmy przeciwnika na dwie bramki, ale gol na 5:2 utracony w sytuacji, gdy graliśmy w liczebnej przewadze, ustawił spotkanie – powiedział Josef Doboš.
Do końca drugiej odsłony na tafli dominowali hokeiści tyskiego klubu, którzy dołożyli dwie bramki. Ostatnia tercja była remisowa.
– Skoro strzeliliśmy osiem bramek, to znaczy, że w ataku było dobrze. Popełnialiśmy jednak błędy, które musimy wyeliminować. Nie będę zdradzał, co mam na myśli, ale ale mamy nad czym pracować – powiedział Rzeszutko, który zaliczył w tym spotkaniu hat – trick.
– Zdobyte bramki były zasługą całej piątki. Dzisiaj jednak zawodnicy wszystkich formacji szukali goli – dodał zawodnik mający za sobą grę w Unii.
– Słabo zagraliśmy w obronie. Musimy poprawić grę z tyłu. Przegrywaliśmy pojedynki jeden na jeden. Pozostaje mi pogratulować rywalowi zwycięstwa. GKS był od początku spotkania zespołem lepszym – podsumował Josef Doboš.
Składy: GKS Tychy:Žigárdy – Kotlorz (29), Pociecha, Woźnica, Bagiński, Vitek – Wanacki, Besch (2), Kolusz, Kartoshkin (2), Galant -Ferenc, Mojžíš (2), Kuzin (2), Rzeszutko (2), Guzik – Sokół, Różycki, Majoch (2), Jeziorski.Trener: Jiří Šejba
TH Unia Oświęcim: Fikrt (od 31.11) Witek) – Vosatko (6), Vizváry, Piotrowicz, Daneček, Wojtarowicz – Ciura (2), Gabryś, Bepierszcz, Kalinowski (4), Zdeněk – Piekarski, Šindelář; Szewczyk, Komorski, Adamus oraz , Kasperczyk,Tabaček (27), Modrzejewski (2), Fiedor. Trener: Josef Doboš.