Hokej. Zdecydowane zwycięstwo GKS z Unią

Paweł Obstarczyk  |   Hokej  |   20 stycznia 2015 22:20


GKS Tychy wygrał 8:3 z Unią Oświęcim. Mecz rozstrzygnął się w drugiej tercji. Był to pierwszy mecz obu drużyn w drugiej fazie rozgrywek.

Gospodarze otwarli wynik 35 sekundzie. Taki obrót sprawy nie podłamał gości, którzy w 3. minucie wyrównali stan rywalizacji. Pierwszą tercję GKS wygrał 3:1.

 – Na początku Unia zaskoczyła nas ruchliwością, szybkim przechodzeniem z obrony do ataku i agresywnością. Wraz z upływem czasu powiększaliśmy przewagę w tercji obronnej rywala – powiedział Jiří Šejba, trener GKS Tychy.

Mecz rozstrzygnął się w drugiej tercji. W 26 minucie sposób na Fikrta znalazł Guzik, który uciekł słabo w tym spotkaniu grającym defensorom Unii. Gol Wojtarowicza mógł wlać w serca zawodników i kibiców oświęcimskiego klubu „iskierkę nadziei” na dobry wynik. Wątpliwości przyjezdnych zostały rozwiane w 32. minucie. Gospodarze grali wtedy w osłabieniu, ale strzelili gola na 5:2.

 – Kluczowym wydarzeniem tego spotkania, był gol na 5:2.Potem mecz układał się po naszej myśli – powiedział Jarosław Rzeszutko, zawodnik GKS.

 – W drugiej tercji stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji bramkowych. Po golu na 4:2 było trochę nerwowo, ale piąty gol sprawił, że było już po meczu – stwierdził  Šejba .

 – W tym meczu popełniliśmy mnóstwo błędów w obronie. Co prawda na chwilę doszliśmy przeciwnika na dwie bramki, ale gol na 5:2 utracony w sytuacji, gdy graliśmy w liczebnej przewadze, ustawił spotkanie – powiedział Josef Doboš.

Do końca drugiej odsłony na tafli dominowali hokeiści tyskiego klubu, którzy dołożyli dwie bramki. Ostatnia tercja była remisowa.

 – Skoro strzeliliśmy osiem bramek, to znaczy, że w ataku było dobrze. Popełnialiśmy jednak błędy, które musimy wyeliminować. Nie będę zdradzał, co mam na myśli, ale ale mamy nad czym pracować – powiedział Rzeszutko, który zaliczył w tym spotkaniu hat – trick.

 – Zdobyte bramki były zasługą całej piątki. Dzisiaj jednak zawodnicy wszystkich formacji szukali goli – dodał zawodnik mający za sobą grę w Unii.

– Słabo zagraliśmy w obronie. Musimy poprawić grę z tyłu. Przegrywaliśmy pojedynki jeden na jeden. Pozostaje mi pogratulować rywalowi zwycięstwa. GKS był od początku spotkania zespołem lepszym – podsumował Josef  Doboš.

GKS Tychy – Unia Oświęcim 8:3 (3:1, 4:1, 1:1)
1:0  Kartoshkin – Galant (0.35), 1:1  Daneček – Wojtarowicz – Ciura (2.11), 2:1  Rzeszutko – Guzik – Mojžíš (7.00), 3:1 Vitek – Bagiński (13.23), 4:1 Guzik – Mojžíš (25.55), 4:2 Wojtarowicz – Daneček – Vosatko (29.48), 5:2 Rzeszutko – Kuzin (4/5) (31.10), 6:2 Galant – Kolusz – Mojžíš (5/4) (38.38), 7:2 Rzeszutko – Kuzin – Guzik (39.49), 7:3 Komorski – Vosatko – Adamus (5/4) (44.48), 8:3 Kolusz – Kartoshkin – Besch (5/3) (47.26).

Składy:
GKS Tychy:Žigárdy – Kotlorz (29), Pociecha, Woźnica, Bagiński, Vitek – Wanacki, Besch (2), Kolusz, Kartoshkin (2), Galant -Ferenc, Mojžíš (2), Kuzin (2), Rzeszutko (2), Guzik – Sokół, Różycki, Majoch (2), Jeziorski.Trener: Jiří Šejba

TH Unia Oświęcim: Fikrt (od 31.11) Witek) – Vosatko (6), Vizváry, Piotrowicz, Daneček, Wojtarowicz – Ciura (2), Gabryś, Bepierszcz, Kalinowski (4), Zdeněk – Piekarski, Šindelář; Szewczyk, Komorski, Adamus oraz , Kasperczyk,Tabaček (27), Modrzejewski (2), Fiedor. Trener: Josef Doboš.

.
Kalendarium
Reklama
. . . . . . . . . . . . . . .